7 kwietnia 2014

Kaczka dziwaczka

W sobotę w Lidlu wpadły mi do rąk piersi z kaczki i pomyślałam że to dobry pomysł na obiad. Lubie do mięs podawać warzywa i tak do kaczki wybrałam kalafior.

Składniki ( 2 osoby ):
- połowa kalafiora,
- 2 piersi z kaczki,
- sól morska gruboziarnista świeżo mielona,
- pieprz świeżo mielony,
- majeranek,

Sos żurawinowy:
- 150 g suszonej żurawiny,
- 50 ml gorącej wody,
- 3 łyżki sosu sojowego,
- 3 łyżki miodu,
- Pieprz świeżo mielony

Wykonanie:
Pierś z kaczki nacinamy na skórze - pamiętamy aby nie przeciąć mięsa. Posypujemy solą, pieprzem i majerankiem (ja dodaję dużo ) i odstawiamy na około 2-3 godziny do lodówki.
Patelnie rozgrzewamy bez żadnego oleju i kładziemy skórą do dołu, smażymy około 6 min i odwracamy na druga stronę i smażymy około 4 min. Żurawinę zalewamy ukropem i odstawiamy
Kaczkę przekładamy do naczynia żaroodpornego skórą do góry i wstawiamy do nagrzanego do 180 C piekarnika na 20 minut.
W tym czasie wstawiamy kalafior w garnku i gotujemy. Na patelni do wytopionego tłuszczu dodajemy namoczoną żurawinę i gotujemy aż zmięknie, następnie dodajemy sos sojowy i miód. Gotujemy rozdrabniając żurawinę drewniana łyżką aż powstanie sos o konsystencji konfitury.
Sos przekładamy do miseczki.
Upieczoną kaczkę wyjmujemy z piekarnika i przykrywamy folią aluminiową na 2 minutki żeby kaczka odpoczeła dzięki temu będzie soczysta.
Smacznego :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz